PO sobotnim wy艣cigu w Malborku musia艂em si臋 jako艣 przedosta膰 do Lidzbarka W. Na poci膮g z Malborka do Olsztyna zabrak艂o mi kilka minut. No c贸偶 nie znalaz艂em nikogo kto by mnie zabra艂. Wi臋c zosta艂o poszuka膰 kolejnego poci膮gu. Uda艂o si臋 do Elbl膮ga a z Elbl膮ga do Pas艂臋ka.
Z Malborka do Elbl膮ga podjecha艂 nowoczesny poci膮g. Co z tego jak niby pisze 8x miejsca na rowery a miejsc brak. W sensie fizycznym udost臋pniona tylko przestrze艅. Czyli 艂awki po obu stronach wagonu. Nie przeszkadza艂o by mi to gdyby te 艂awki nie by艂y zaj臋te przez osoby kt贸re si臋 s膮 z rowerem. A ja za rower zap艂aci艂em. Z Elbl膮ga do Pas艂臋ka ju偶 stary EN57. Przynajmniej mia艂 wieszaki :). Stacja w Pas艂臋ku, a偶 偶al patrze膰 jak takie pi臋knie architektonicznie dworce niszczej膮. Ruszam, dalej rowerem czyli 70km do Lidzbarka przez pi臋kn膮 Ornet臋. Po drodze mijam pi臋kne wioski a du偶膮 ilo艣ci膮 bocian贸w. To kraina bocian贸w. Nie uda艂o mi si臋 cykn膮膰, bo naprawd臋 si臋 spieszy艂em.
Dojecha艂em do Lidzbarka W. o 22:05. Tu偶 za ostatnimi promieniami s艂o艅ca. Przespa艂em si臋 w hoteliku „W Bramie”. Sympatyczna Pani w艂a艣cicielka ju偶 na mnie czeka艂a. Szybko si臋 zakwaterowa艂em, tylko nie mia艂em za bardzo co zje艣膰. Zosta艂a mi tylko 呕abka. Zjad艂em jak膮艣 okropn膮 bu艂k臋 i zupk臋 chi艅sk膮 na rozgrzanie. Troch臋 ma艂o jak na jutrzejszy wy艣cig i kolejne 200km a mia艂em ju偶 w nogach ponad 300km. Ustawiaj膮c jeszcze nawigacje i czytaj膮c gdzie b臋dzie miejsce startu, zasypia艂em z kom贸rk膮 w r臋ce. Rano si臋 budz臋 o 艣wicie. Czuje si臋 dobrze cho膰 nogi jeszcze drewniane. Pogoda przez okno zno艣na, nie pada. Jednak pochmurnie. Zastanawiam si臋 w co ubra膰, bo jednak jest wyra藕nie ch艂odniej ni偶 w Malborku. Ruszam na start. Po drodze przeje偶d偶am obok zamku, na fotk臋.
Biuro startu tym razem w kinie :). Fajny klimacik i co najwa偶niejsze, 偶e jest ciep艂o w 艣rodku.
Ok no to odprawa i ruszamy, bo podobno ma pada膰 ehh. Ja jeszcze tego nie jestem 艣wiadom. Chocia偶 i tak mam dobry humor, bo mia艂o la膰 ca艂y weekend. Na start te偶 wstawi艂y si臋 dziewczyny fajnie. Ruszamy wiatr dwa razy mniejszy ni偶 z soboty. Jedzie si臋 przyjemnie. Od samego startu zaczynaj膮 si臋 pag贸rki. Bardzo fajnie u艂o偶ona trasa i pi臋kne drogi. Szkoda 偶e takich tras nie mamy na Mazowszu. Troch臋 ludzi zrezygnowa艂o ze startu, bo przestraszyli si臋 deszczu. Wi臋c czemu nie zawalczy膰 o pierwsze miejsce. W nogach jeszcze co艣 zosta艂o. Staram si臋 jecha膰 delikatnie, aby nie przepali膰 n贸g. Dziewczyny dobrze cisn膮. Na podjazdach si臋 nie obijaj膮. M贸wi臋 w g艂owie nie b臋dzie 艂atwo dojecha膰 a mi si臋 zachcia艂o podium. Haha pod g贸rki nogi mi si臋 pal膮. Gergely widoczny ze mn膮 na zdj臋ciu 馃檪 ci艣nie.
Szukam ca艂y czas okazji aby si臋 oderwa膰 i cisn膮膰 do ko艅ca ma maxa. I udaje mi si臋 co prawda mo偶e za wcze艣nie oko艂o 80km na filmie oko艂o 11:50. Daje ogie艅 teraz albo wcale. Udaj mi si臋 tak cisn膮膰, aby zgubi膰 z wzroku konkurencj臋. Podjazdy nie s膮 tak 艂agodne jak w Malborku. Jest ich sporo wi臋cej. Trasa bardzo mi si臋 podoba jak to na Warmii. O dziwo trasa dobrana wzorcowo. Asfalt贸w ze z艂a nawierzchni膮 do艣膰 ma艂o. Widoki przepi臋kne. Fotek ma艂o bo cisn膮艂em i cisn膮艂em a do tego jeszcze zacz膮艂 pada膰 deszcz ehh. Ciep艂o nie jest, ale wysi艂ek jaki wk艂adam daje mi si臋 rozgrza膰. Jednak mimo d艂ugich r臋kawiczek czuje dyskomfort. My艣l臋, aby dojecha膰 tylko Orenety i ju偶 prosta droga, kt贸r膮 znam do Lidzbarka. My艣l臋 sobie teraz tylko, aby nie z艂apa膰 gumy. R臋ce zmarzni臋te odr臋twia艂e. I co i pech nie zauwa偶y艂em dziury. Wpadam w ni膮. Wydaje mi si臋 偶e nie dobi艂o wi臋c jad臋 dalej. Za chwil臋 czuje 偶e ju偶 ma艂o powietrza oooo nieee. Jak stan臋 do mnie dogodn膮. Patrz臋 na licznik jeszcze 20km ok. Decyzja jad臋 na flaku. Nie ma du偶o zakr臋t贸w wi臋c daje rad臋. Moc daje ostatnimi si艂ami czuje, 偶e podaje z 300W a pr臋dko艣膰 utrzymuje 30km/h. Podci膮gam do 35km/h to dos艂ownie dogi mi sie pal膮 a od drgawek my艣l臋 偶e zaraz mi odpadnie widelec. Jad臋 dam rad臋. I nagle sobie uwiadomi艂em 偶e te 20km to by艂o powiadomienie o skr臋cie czyli do mety mam co najmniej jeszcze 20km po przejechaniu tych 20km na kapciu. Decyzja zmieniam d臋tk臋 bo zaraz nie bedzie co zmienia膰. Trudno po raz drugi strac臋 walk臋 o pierwsze miejsce. Palce tak zgrabia艂e, 偶e nie daje rady wkr臋ci膰 pompki. Ale udaje mi si臋 sko艅czy膰 serwis. Wsiadam i gaz do ko艅ca mety :)) UDA艁O SI臉 I MIEJSCE dowioz艂em.
Po dekoracji tak si臋 rozpada艂 deszcz a jeszcze mia艂em jecha膰 60km z Lidzbarka do Olsztyna na poci膮g. Trz膮s艂em si臋 z zimna okropny deszcz z wiatrem i ta wilgotno艣膰. Dostrzeg艂y mnie dziewczyny z Warszawy Kamila i Ewa. Zaproponowa艂y 偶e mnie zabior膮 ze sob膮. Co艣 cudownego w takich okoliczno艣ciach dosta膰 tak膮 wiadomo艣膰. Dzi臋ki DZIEWCZYNY !
Zapraszam do filmu.